Choinka jeszcze stoi, nastrój jeszcze Bożonarodzeniowy, bo nawet spadł śnieg... Jednak co dobre, szybko się kończy i czas wracać do codzienności. Pozostały piękne kartki, które choć trochę przybliżają do tych, którzy są gdzieś daleko a pamiętają...
... a patrząc na choinkowe ozdoby przypominają mi się Ci, których nie ma wśród nas... Pozostały tylko bardzo wiekowe, kruche świecidełka, które raz na rok znajdują swoje miejsce na zielonym drzewku.
Nic nadzwyczajnego... ale najważniejsze, że życzenia płynące prosto z serca podpisywał (mama tata Paweł Wojtek) mój czteroletni syn :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję :)