Niedziela minęła leniewie, częściowo na świeżym powietrzu a częściowo... przy garach, jako, że zapragnęłam czegoś słodkiego.
Czekoladek brak, ciasteczka też się skończyły, jabłka - to nie o to chodziło a banany za mało słodkie. Tak więc wybrałam gofry, które rodzina okrzyknęła hitem niedzieli:
Przepis dostałam od mojej kochanej Tereski - mistrzyni ciast i wypieków.
A oto składniki:
4 jaja
0,5 l mleka
0,5 kg mąki
0,3 kg cukru - dałam tylko 0,2 kg ale i tak uważam, za wystarczającą ilość
0,15 kg masła - dałam rozpuszczoną margarynę 'Kasię'
15g proszku do pieczenia
cukier waniliowy
szczypta soli
Wszystko zmiksować i piec w gofrownicy.
Z nieco kwaskowym dżemem śliwkowo- jabłkowym smakowały wybornie. Dziękuję Teresko, za tą słodką niedzielę :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję :)