Tak więc i ja przystąpiłam do zabawy za sprawą jaemigrantki. Przejrzałam moje początki, wcale nie tak odległe, bo półroczna działalność bloga to niewiele...Miało być dziesiąte zdjęcie - jest tyle, że oscrapowane.
credits:
ZMK by jolagg
Boże Narodzenie 2009 - na zdjęciu mój starszy syn, siedzi pod choinką (nie widać ale uwierzcie na słowo) z wielkim zdziwieniem spogląda w stronę Taty, który zachęca do wyciągania paczek od... no właśnie... od kogo?
W moim rodzinnym domu chodził 6 grudnia Mikołaj i zostawiał w butach słodycze bądź rózgę, by następnie przyjechać saniami w Wigilię z mnóstwem prezentów niesłodyczy i zostawić je pod choinką. Słyszałam czasami jak moja Babcia- od strony Taty, mówiła, że chodzi Gwiazdor - jako dziecko oburzałam się - dla mnie to był św.Mikołaj.
A od prawie siedmiu lat czyli od czasu kiedy zamieszkałam na drugim końcu Polski , pod choinkę prezenty przynosi Dzieciątko - to wersja Dziadka moich dzieci a wg Babci - to Aniołek obdarowuje dzieciaki paczkami pod choinkę.
Jak to mówią: co kraj to obyczaj... Mimo wszystko nie zamierzam ulegać... skoro jest to mój dom to i moja tradycja... zawsze będzie chodził u mnie w domu Wigilię św.Mikołaj, chociaż widzę, że wiele różnych elementów tradycji dziadków przejmują moje dzieci . Pewnie w ich domu będzie też inaczej ale chciałabym , by jak najwięcej zostało po nas.
No to może żeby było ciekawiej... o jakich regionach Polski wspominałam?
A do zabawy w dziesiąte zdjęcie zapraszam wisienkę. Joasiu - odliczaj ;)
dzięki za zaproszenie do zabawy nim doczytałam do końca by ujrzeć że ja to tak mi przez myśl przeszło że mnie wytypujesz ha ;-) poszykam na dniach
OdpowiedzUsuń