Już od jakiegoś czasu nosiłam się z zamiarem zrobienia kopertówek, ale jakoś nie było ku temu okazji. Ale jak tylko nadarzyła się sposobność zabrałam się do dzieła.
Poprzedziłam moje działania wnikliwymi oględzinami kopertówek znalezionych w necie, obejrzałam kursy i zasięgnęłam języka - Shirajo bardzo Ci dziękuję za pomoc!
Pierwsza z nich z połowy papieru do scrapbookingu - czyli tzw wersja oszczędna ;)
Oraz druga - z całego arkusza 30 x 30:
tył:
Stwierdziłam, że wersja oszczędna bardziej przypadła mi do gustu więc zrobiłam jeszcze jedną, również w ślubnych klimatach:
Kwiatki bordowe i żółte - własne a za środek posłużyły mi guziki.
Musze jeszcze wypróbować kopertówkę wg kursu Ewy - czekam tylko na okazję :)
No i pierwsze koty za płoty,a rezultat super. Czekam na kolejne. Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńCudne są Twoje kopertówki :)
OdpowiedzUsuń