Nadarzyła się okazja - narodziny Szymonka, więc zrobiłam gratulacyjne pudełko z bardzo malutkim upominkiem ;)
Trochę 'ulepszyłam' - dodałam zielone piórko, chyba pasuje jak przysłowiowa róża do kożucha :(
No i chciałam się pochwalić moim pięknym sweterkiem, zrobionym przez teściową - złote ręce i złote serce! Strasznie 'wymyślata' jestem, bo golf był przerabiany dwa razy - ale jest jak chciałam.
Tadammm....
I w końcu pierwszy raz od tygodnia zobaczyłam słońce. Tego mi trzeba było. Od razu samopoczucie lepsze!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję :)