Z myślą o jego stworzeniu nosiłam się już dawno, bo mój obecny adresownik jest już w opłakanym stanie. Dobrze się złożyło, bo tematem przewodnim spotkania było ozdobienie notesu dla siebie.
Uznałam, że wykonam go w stylu 'starociowym', bo i tak po niedługim czasie będzie zniszczony. Dopomogłam temu poprzez umieszczenie na narożnikach niedbale odbitej części ramki a następnie zastosowanie embossingu.
Wiolecie, dziękuję za zaopatrzenie w notesikowe bazy, Oli, za papierki, które są idealne do tej pracy oraz za taśmę i wykrojniki, Kasi za udostępnienie wykrojnikowego motyla, Dorocie za zorganizowanie spotkania i poratowanie mnie ćwiekiem, który umieściłam w środku 'tarczy'.
A skoro to adresownik, to musiały być przekładki:
I jeszcze dziękuję Ani i Michasi za to, że byłyście :)
Teraz tylko pozostaje mi wpisać wszystkie adresy i cieszyć oko, bo podobno najlepszym prezentem jest ten, który sami sobie sprawimy ;)
Pracę zgłaszam na #63 wyzwanie Lemonade 'Świętujemy kobieco'
oraz Challenge: Retromania 2
Przepiękny prezent sobie sprawiłaś! Taki retro i taki kobiecy,wszystko co uwielbiam. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękna okładka! Embossing wyszedł bardzo smakowicie, a motyl w koronie świetnie się prezentuje.
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w wyzwaniu Retro Kraft Shop!
Pozdrawiam,
Agnieszka